Wspomnienia


10 marca 2019, 23:05

Każdy z nas ma miłe wspomnienia które towarzyszą nam przez całe życie. Zazwyczaj wracamy do nich w chwili kiedy mamy trudne dni lub jeśli mamy czas na ciszę i skupienie. Ja mam też takie wspomnienia,o jednym z nich chcę wam opowiedzieć. Moja mama nas często wysyłała do babci na wakacje,niestety nie stać ją było na to aby swoje dzieci wysłać na kolonie lub wakacje. Bardzo lubiliśmy przebywać u dziadka i babci,to dziwne ale ja ten czas traktowałem jak odskocznia od rzeczywistości,tak jakbym się przeniósł z życia burzliwego,gdzie na porządku dziennym były w domu rodzinnym kłótnie,lęk przed jutrzejszym dniem do miejsca gdzie był spokój,cisza,gdzie można się było wyszaleć,w śród towarzystwa, kuzynostwa które też przebywało u dziadków. Pamiętam sianokosy,gdzie staraliśmy się pomagać im,zbierając siano lub grabiąc łąkę z pozostałości siana. Wracaliśmy wtedy z pola dumni,w poczuciu dorosłości mimo że byliśmy jeszcze dziećmi. Zawsze po takim dniu babcia grzała w ogromnych garnkach wodę i wlewając ją do wanienki,która teraz wydaje się malutka,w tedy była dla mnie ogromna,zachęcała dominującym i stanowczym tonem do kąpieli. Zasiadając do prostego stołu z innymi dziećmi,rozkoszowaliśmy się jedząc chleb ze smalcem chrupiąc zarazem skwarki które czyniły ten smalec,wyśmienitym. Zajadaliśmy do tego sałatkę z pomidorów w śmietanie wspaniale babcia gotowała. Obiadów rodzinnych nie sposób zapomnieć. Wieczorem kładliśmy się w dużych dębowych łóżkach skrzypiących wtedy gdy któreś z dzieciaków się wierciło. Kołdry ofiarowały wspaniałe ciepło. Patrzyliśmy co wieczór na filmy,leżąc już w łóżkach. Co rano budziło nas słońce swoimi promieniami delikatnie ogrzewając nasze twarze i ptaki w duecie z słońcem budziły swoją arią operetkową. Wspaniałe to były przeżycia i aż łza się kręci w oku że to już nie wróci,bo pozostały tylko wspomnienia .

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz